Jedna muszelka znajdująca się w pierścionku to dar z morza Bałtyckiego, a ta duża znajdująca się w naszyjniku z morza Jońskiego.
Obie muszelki oplotłam w moje ulubione koraliki (nickel 11)
Duża muszelka zawieszona na sznurze pereł (niestety nie prawdziwe) i doszyłam do niej dwie gwiazdy. Naszyjnik prezentuje się ciekawie i bardzo pasuje do letniej kreacji.
Aż mi się zatęskniło do lata. Ach!!
Jeśli podoba ci się ten wpis podziel się nim lub śledz mnie ,aby być na bieżąco. Wyraz swoją opinię pozostawiając komentarz pod postem. Pozdrawiam